Trochę o mnie

Od kiedy pamiętam, zawsze uwielbiałem filmy. Za młodu był czas, że w wypożyczalni video (tak wiem, stary już jestem) nie było kasety, czy później płyty, której nie widziałem. Uwielbiałem światy i bohaterów, które ktoś tworzył i sprawiał, że widz go uwielbiał albo nienawidził. Sam zawsze miałem jakieś uwagi do każdego filmu. Chciałem coś po swojemu zmienić czy dodać, ale nigdy nie myślałem, że skłoni mnie to do pisania książek. Ktoś mnie kiedyś pytał, czy w szkole miałem same szóstki z wypracowań i dyktand (osobiście wolałbym tego tematu nie poruszać, ale powiem tylko, że orłem nie byłem). Wracając jednak do pisania... uwielbiam tworzyć. Cieszy mnie to, że to, co stworzę znajduje też swoich zwolenników. Choć wiem, że do pisarza przez duże "P" jeszcze mi sporo brakuje, ale co tam, nie ma człowieka, który pasowałby wszystkim.